Recenzja

Recenzja filmu „Lista marzeń”

„Lista marzeń” w reży­serii Adama Brook­sa to film, który zde­cy­dowanie warto obe­jrzeć. W roli głównej wys­tępu­je Sofia Car­son. Aktor­ka, która już wcześniej zach­wyciła mnie w „Pur­purowych Ser­cach”. I tym razem mnie nie zaw­iodła. Zde­cy­dowanie pole­cam filmy z jej udzi­ałem.

„Lista marzeń” to his­to­ria, z której moż­na wynieść piękną lekcję: nigdy nie wol­no nam porzu­cać swoich marzeń. Film przy­pom­i­na, że choć częs­to wybier­amy prost­sze dro­gi, bo tak jest łatwiej i bez­pieczniej, to właśnie wal­ka o własne prag­nienia nada­je życiu sens. W dorosłym życiu zbyt częs­to rezygnu­je­my z tego, co prag­niemy. Sama nier­az tego doświad­czyłam, bo obaw­iałam się poraż­ki.

Jed­nym z najbardziej porusza­ją­cych wątków jest tem­at ojcost­wa. Twór­cy w piękny sposób pokazu­ją różnicę między byciem bio­log­icznym ojcem a byciem tatą. Prawdzi­we więzi nie wynika­ją z pokrewieńst­wa, lecz z obec­noś­ci, zaan­gażowa­nia i cza­su poświę­conego drugiej oso­bie. To cicha, a jed­nocześnie wymow­na lekc­ja o tym, jak budu­je się relac­je.

„Lista marzeń” to również opowieść o miłoś­ci i jej poszuki­wa­niu. W filmie pojaw­ia się nawet „test na miłość” tzn. cztery pyta­nia, które mogą pomóc odpowiedzieć każdej kobiecie na to najważniejsze pytanie: czy ten mężczyz­na to ten, na którego czekałam? Mój mąż zdał test, a Wasi part­nerzy?

Moja oce­na: 9/10


Jeśli chcesz, żebym napisała recen­zję wybranego przez Ciebie fil­mu, napisz na adres: minka@venivinci.pl.